Glider Ink

G

O projekcie

7 lat później

Cynic CC-BY-SA Alisunki
Cynic CC-BY-SA Alisunki

Zacząłem pracować nad tym projektem siedem lat temu, w 2015. Myślałem wtedy, że stworzenie nowego języka narracji na jakiś temat jest proste. Czytając na codzień dziesiątki webkomiksów najwybitniejszych twórców z całego globu, wyobrażałem sobie, że każdy komiksiarz tylko czeka na szansę aby pokazać swoje umiejętności tworząc nowe, ambitne historie, które mogą zmienić świat.

Myliłem się.

Stworzenie nowej narracji, nowego języka wizualnego, nowych hieroglifów symbolizujących wartości nieobecne dotąd w kulturze popularnej jest niesamowicie trudne, tak dla pisarza, jak i dla artysty wizualnego. Wymaga mistrzostwa w swoim rzemiośle, umiejętności budowania świata, planowania pracy, zarządzania projektami i wiele więcej. Tolkien nie bez powodu spędził dekady budując swoje Śródziemie.

Przez ostatnie lata pracowałem z wieloma artystami wizualnymi, zamawiając u nich serie i pojedyncze prace, próbując razem opowiedzieć historie i stworzyć nowe symbole. Niektóre efekty tego były bardzo dezorientujące, inne absolutnie wspaniałe, lecz ja sam nie byłem w stanie zaproponować wizji wystarczająco spójnej i jasnej, aby wspólnie rzucić się w wir pracy i stworzyć coś konkretnego.

Nigdy jednak nie przestałem myśleć nad tym, jak można to zrobić, wypełniając kolejne zeszyty notatkami o społecznościach hakerskich, technologii, narracjach, niepełnosprawności, Solarpunku i wielu innych tematach. Część z nich posłużyła mi do stworzenia mojego wystąpienia na HOPE2020, inne z kolei możecie znaleźć na wiki tego projektu.

W końcu poznałem jednak niesamowicie uzdolnioną Solarpunkową pisarkę - Anę Sun - która posiada bardzo rzadkie połączenie głębokiego doświadczenia w obcowaniu z technologią oraz bardzo ludzkiej duszy. Razem przekuliśmy dużą część moich notatek w pierwsze opowiadanie ze świata Gliera, o Suzanne - wynalazczyni.

Możecie przeczytać je powyżej i zobaczyć, czy pomogło Wam odpowiedzieć na pytanie: dlaczego chcielibyśmy modyfikować technologię? Czy hakerzy wydają Wam się teraz bardziej ludzcy, zrozumiali w swoim pociągu do ciągłego modyfikowania, tworzenia, przerabiania?

Glider nie jest komiksem czy opowieścią wizualną, jak pierwotnie planowałem - potrzebuje wpierw znacznie mocniejszych korzeni narracyjnych. Dzięki wszystkim artystom, którzy przez lata użyczyli mi swoich ołówków, pędzli i tabletów - mamy też trochę symboli wizualnych, na których możemy budować, zaczątki fundamentu.

Myślę, że możemy na nim zbudować rzeczy absolutnie piękne.

Pierwotne założenia projektu

Poniższy opis został stworzony w 2016 i nie wszystkie jego fragmenty mogą być aktualne.

Według Wikipedii, hackerspace to “laboratorium, w którym spotykają się i współpracują członkowie społeczności lokalnej mający wspólne pasje, zwykle związane z informatyką i nowymi technologiami”.

Miejsca takie promują mieszankę szczerej ciekawości, praktycznego podejścia i odwagi by otwierać czarne skrzynki, używać technologii na sposoby, do których nie została zaprojektowana. Wartości nie tak często widywane na uniwersytetach, firmach komputerowych czy organizacjach aktywistycznych.

Nie chodzi też tylko o technologię. Aktywiści z hakerspejsów działają na mnóstwie frontów - broniąc prawa do prywatności i wymagając od rządów pełnej przejrzystości, pomagając lokalnym społecznościom zrozumieć nowy, zcyfryzowany świat. Wiedząc jak używać nowoczesnych narzędzi są w stanie często prowadzić śledztwa lepiej niż zwykli dziennikarze, dostrzegać rzeczy których nie widzą pracownicy społeczni.

Mitch Altman prowadzący warsztaty Noisebridge Hackerspace, CC-BY-SA Mitch Altman 2015
Mitch Altman prowadzący warsztaty Noisebridge Hackerspace, CC-BY-SA Mitch Altman 2015

Mimo całej swojej różnobarwności, hakerzy są zaskakująco nieobecni w kulturze popularnej. Kiedy ktoś mówi “haker”, ludzie myślą raczej o samotniku w piwnicy, “czarnym kapeluszu” albo haktywiście który chce zniszczyć obecny porządek świata. Nikt nie wyobraża sobie społeczności budujących coś razem, uczących się i dzielących się wiedzą. Prawie niemożliwe jest wyobrazić sobie takich hakerów jako części dyskursu politycznego - czy w ogóle siły, która miałaby pomagać społeczeństwu.

Myślę, że wartości hakerskie - etos hakerski - to coś, czego potrzebujemy w naszej kulturze. Pośród wszystkich dystopii pokazywanych jako jedyna możliwa przyszłość ludzkości, filozofowie Chaos Computer Clubu wzywają nas, aby nie poddawać się i nie sprzedawać. Praca razem, tworzenie i dzielenie się wiedzą to realistyczne wartości, do których możemy dążyć. Może to czas na cały nowy gatunek sci-fi opowiadający historie hakerów?

W kulturze pojawiło się już kilka wzmianek o “prawdziwych” hakerach. Cory Doctorow pisał o nich w swoich książkach: “Makers”, “Homeland” czy “Little Brother”, opisując różne aspekty ruchu. W moim odczuciu nie opisał go jednak dość wiernie. Ja sam widzę hackerspace’y jako gwarne społeczności pełne naprawdę różnych osobowości: wynalazców pracujących z fizycznym sprzętem, aktywistów, edukatorów, specjalistów od cyberbezpieczeństwa próbujących sił w kolejnym konkursie, artystów próbujących stworzyć coś, czego nikt sobie wcześniej nie wyobrażał - czy anarchistów, chcących oddać więcej władzy i sprawczości w ręce zwykłych ludzi.

Suzanne pracująca nad swoim interfejsem EMG, CC-BY-SA Kimiooon 2016
Suzanne pracująca nad swoim interfejsem EMG, CC-BY-SA Kimiooon 2016

Ten projekt ma na celu pokazanie właśnie tego: stworzenie komiksu o miejscu gdzie spotykają się ludzie różni, każdy ze swoją własną perspektywą na to czym jest hakowanie i podejściem do całego ruchu. Część z nich będzie się dobrze dogadywać, inni będą skakać sobie do gardeł, ale każdy konflikt będzie inny.

Glider Ink to projekt non-profit. Jego celem jest dotarcie do jak najszerszego grona czytelników, pozwalając im poznać czym są hackerspace’y - i zainspirować się.

W duchu Wolnego Oprogramowania chciałbym użyć w nim licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Na tych samych warunkach, pozwalając wszystkim na dostęp do materiałów źródłowych, aby tłumaczyć, modyfikować i ulepszać komiks. Jest od początku pisany w dwóch językach: po polsku i po angielsku, od razu z przydatnymi notatkami dla tłumaczy.

Wszystkie ilustracje jakie widzicie na tym blogu są też na licencji CC-BY-SA i możecie używać ich gdzie chcecie!

Barman Felix, CC-BY-SA Olaf Klimek 2016
Barman Felix, CC-BY-SA Olaf Klimek 2016

Przewiduję, że pierwszy “tom” będzie miał około 150 stron, opowiadając historie pięciu głównych bohaterów. Fabuła powinna być przystępna i w pełni zrozumiała dla osób, które nie są zaangażowane w kulturę hakerską - i pełna smaczków dla osób w niej zanurzonych. Zdecydowałem, że najlepiej będzie opisać całkowicie fikcyjną społeczność i postaci, co da znacznie więcej możliwości fabularnych. Nie oznacza to jednak, że będą one fantastyczne - cała technologia i mechanizmy rządzące tym ruchem będą oddane tak realistycznie, jak się tylko da.

Opowieść, którą napisałem do tej pory dzieje się w niesprecyzowanym Europejskim mieście, gdzie Glider jest jedynym hackerspacem. Jako, że wiele osób błędnie zakłada, że hakerzy są tylko biali, chciałbym pokazać też sporo gości z innych społeczności - palestyńskiej, irackiej, kenijskiej czy filipińskiej. Relacja Glidera z istniejącymi sieciami zrzeszającymi hackerspace’y, jak CCC nie jest jeszcze określona.

Poszukuję artysty zainteresowanego współpracą nad całym projektem. Zamówiłem już kilka prac u różnych ilustratorów, lecz nie byłem w stanie znaleźć nikogo chętnego do dłuższej współpracy. Wszystkie fundusze na kilka pierwszych miesięcy pracy są już zebrane - a gdy zaczniemy, możemy otworzyć razem Patreona / PayPal / konto kryptowalutowe na darowizny. Niestety, nie mam jeszcze żadnych konkretnych dat.

Adam, aktywista i edukator, CC-BY-SA Kimiooon 2016
Adam, aktywista i edukator, CC-BY-SA Kimiooon 2016

Na oddzielnej podstronie możecie dowiedzieć się więcej o bohaterach którzy pojawią się w Gliderze!


email icon webpage icon twitter icon mastodon icon